Nauczyciele,  Włochy / Italy

Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu… a nawet do Cerveteri! Niedziela i poniedziałek :) All roads lead to Rome… in our case Cerveteri! Sunday & Monday

Lądem i powietrzem dotarliśmy do słonecznej Italii. Przywitała nas ottobrata romana, czyli włoska, złota jesień.

Rzym, niczym gladiator powalił nas na kolana. Architektura, klimat ludzie, jedzenie „przytłoczyły” nas swoją doskonałością 😊 Miasto czaruje, uwodzi, sprawia, że wieki zaczynają przemawiać i snuć bajeczną historię o Romulusie.

Co, oprócz historycznych peregrynacji mogą robić nauczyciele No Bell w Rzymie? Pytanie to pobrzmiewa zaiste retoryczną nutą 😊 Udaliśmy się do… miejsca, z którego wybiło źródło nieopresyjnej pedagogii, czyli pierwszej szkoły założonej przez Marię Montessori w dzielnicy San Lorenzo. Pełni dydaktycznego wzruszenia, spacerowaliśmy po dziedzińcu Domu Dziecięcego. Cóż to było za przeżycie! Tym optymistycznym i edukacyjnym akcentem zakończyliśmy nasz pobyt w wiecznym mieście.

Późnym popołudniem przyjechaliśmy do Cerveteri. Nasi gospodarze prosto z dworca zabrali nas nad morze, byśmy mogli obserwować zachód słońca. Potem opowiedzieli o swojej szkole i mieście. Wieczór był niezwykle miły i bogaty w informacje. 

By land and air we made it to sunny Italy where we were greeted by a beautiful “ottobrata romana” in other words an Italian, golden autumn day. 

Rome, true to its gladiatorial past, had us stunned. Architecture, the bustle of people and food had us feeling almost overwhelmed. The city is enchanting, having us all transported to the myths and tales of its founder, Romulus.

So you might ask, with all the history and culture, what else might catch the eye of our NoBell teachers in Rome? Where else of course but a foundation of pedagogy: the very first school founded by Maria Montessori in the area of San Lorenzo.  Once there we took a tour of ten buildings and what an experience that was! An optimistic and positive hub of education was a wonderful conclusion to our first day.

On Monday we were picked up from the train station by the lovely Lucia, Giuliano and Daniela who then drove us to the Truscan coast to share a stunning sunset. We spent our evening eating, talking over the programme for the next few days and the memories from the visit to No Bell in September.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *