Stambuł – odświętny czas 99 rocznicy proklamowania Republiki Dzień 7. Sobota / Istanbul – festive time 99th anniversary of the proclamation of the Republic Day 7 Saturday
Zanim się obudziliśmy w naszym hoteliku, poprzedniej nocy przeżyliśmy niewielkie perturbacje transportowe. Pomyliśmy bramki na lotnisku. Na dodatek pojawiły się problemy ze znalezieniem kontaktu. Dzielnie interweniowała Julka, Mirka. Paulina zrobiła chyba z 5 kursów po lotnisku, aby upewnić się gdzie jest nasz punkt zbiórki. Po raz kolejny doświadczyliśmy pomocy ze strony życzliwych obywatelek Turcji. Tym razem jedna z oczekających zaproponowała Paulinie i Juli wsparcie telefoniczne. Udało się skontaktować z hotelem. W międzyczasie kilka kursów między bramką numer 9 a 13 doprowadziło w końcu do dobrego rozwiązania. Po godzinie poszukiwania w końcu byliśmy w opłaconym wcześniej środku transportu. W nocy dało się zauważyć przygotowania do narodowego święta.
Słoneczny poranek, pyszne śniadanie, ostatni spacer po zatłoczonym starym mieście to były jedne z ostatnich chwil w tym uroczym kraju. Chodząc pewnie pi już znanych ulicach widzieliśmy wszędzie wielkie flagi, podobizny ojca republiki. Nad naszymi głowami kilka razy przeleciały pomalowane w narodowe barwy wojskowe samoloty. Wszędzie mijali nas ludzie idący na plac Tahir, gdzie pewnie miała się odbyć impreza. Jedne co zwróciło naszą szczególną uwagę był fakt straszliwych korków. Niemal wszystkie ulice, przez które przechodziliśmy było zastawione poruszającemu się w żółwim tempie autami.
Na prawie sam koniec realizowaliśmy to czego wcześniej się nie udało: degustacji świeżo wyciskanego soku z granatu. Warto wspomnieć, że Mirka wytargowała kapitalną zniżkę. Za chwilę byliśmy świadkami jak ten sam sprzedawca innym turystom proponował cenę w promocji dwa razy większą niż ta którą zapłaciliśmy. Kolejna ciekawa cecha wpisana w koloryt miasta.
Na lotnisko przybyliśmy po godzinie jazdy. Po drodze obserwowaliśmy coraz to większe flagi na wieżowcach, mostach, budynkach. Ta wielka polska znana z ronda Radosława w Warszawie wyglądała by pewnie jak malutka imitacja.
Wchodząc na lotnisko przywitała nas orkiestra, odgrywająca różne tradycyjne pieśni i melodie. Czas upłynął bardzo szybko. Co raz tylko spoglądaliśmy na grupowego Whatsupa, gdzie „nasza” Gulnur z wdzięcznością dziękowała za wspólnie spędzony czas. Nieco zmęczeni, pełni przemyśleń, wrażeń żegnaliśmy się z krajem, który tak pozytywnie nas zaskoczył łamiąc przy okazji wiele naleciałych stereotypów.
Przez te dni doświadczyliśmy tyle ciepła, otwartości, dobroci. Szczególnie dużo pomocy otrzymaliśmy od naszej GULNUR. Tłumaczyła wszystkie rozmowy – w szkole MUSTAFA, w ośrodku edukacji ekologicznej SILLA. Była pomocna w każdej sytuacji. Odpowiadała na nasze zapytania prawie o każdej porze dnia. Troskliwie pytała się o nasze potrzeby, samopoczucie. Super koordynatorka. Wierzymy, że uda nam się zrealizować wiele projektów. Gdyby, ktoś chciał współpracować z Konyą – szczerze polecamy Gulnur i jej szkołę. Naprawdę fantastyczne miejsce. Wierzymy, że dzięki rozmowom, dyskusjom, programowi edukacji proekologicznej zaszczepimy na gruncie naszej szkoły nowe rozwiązania, pozwalające dbać o świat wokół nas.
Grzegorz Babicki
Dziękuję za to niezwykłe doświadczenie, za możliwość poznania cząstki świata edukacji w Turcji, to niepowtarzalna przygoda i bezcenna nauka.
Julia Burska
Europejskie projekty Erasmusa i wpisane w nie mobilności to doskonałe lekcje szeroko pojętej edukacji. Współpraca ze szkołą w Konyi dała nam możliwość bliskiego spotkania nie tylko z turecką szkołą, ale też z codziennym życiem ludzi w Stambule i w Konyi. Dla mnie to doświadczenie wzajemnej tolerancji. Różnorodność kulturowa, otwartość na innych, uważność tak dalece posunięta, że człowiek sprzedający simit pośrodku autostrady jest bezpieczny. Uważny jest pieszy, który przechodzi na czerwonym świetle i uważny jest kierowca, który przejeżdża przez pasy na światłach zielonych. Uważna jest nauczycielka w obrzędowej chuście na głowie i nauczycielka w modnej, krótkiej spódnicy w pantofelkach na wysokim obcasie. Wzajemna uważność rodzi umiejętność współpracy, którą widzieliśmy nie tylko w szkole, ale na każdym kroku naszej mobilności. Inne korzyści płynące z projektu, to doskonalenie języka, poszerzenie wiedzy geograficznej i historycznej, doskonalenie umiejętności korzystania z technologii informacyjnej. Są rejony w Turcji, w których wysychają rzeki i jeziora, w których od kilku lat nie padał deszcz. Szkoda je stracić. Ostatni dzwonek dla klimatu dzwoni i o tym rozmawialiśmy w “Green school” i sami między sobą, podejmując nasze małe, osobiste codzienne działania na rzecz klimatu.
Mirka Słonecka
To był świetny tydzień, wspaniałe przeżycie i niesamowita przygoda. Wymiana doświadczeń, poznanie kulis codziennego życia w szkole naszych tureckich przyjaciół nauczycieli. Zetknięcie z niesamowitą wielokulturowością, lekcja tolerancji i szacunku. Bardzo się cieszę, że mogłam wziąć udział w tym projekcie, poznać wspaniałych, życzliwych i pomocnych ludzi, spróbować regionalnych potraw, zobaczyć piękne miejsca i na pewno przywieźć mnóstwo inspiracji!
Paulina Sztybor
Before we woke up in our little hotel, we had experienced a slight transport disturbance the previous night. We confused the gates at the airport. In addition, there were problems with finding contact. Julka and Mirka intervened bravely. Paulina made about 5 trips around the airport to make sure where our meeting point is. Once again we experienced help from kind Turkish citizens. This time, one of the waiting people offered to help Paulina and Julia with telephone support. The hotel has been contacted. In the meantime, a few runs between gate 9 and 13 have finally led to a good solution. After an hour of searching, we finally found ourselves in the previously paid means of transport. At night, preparations for the national holiday could be noticed.
A sunny morning, a delicious breakfast, a last walk around the crowded old town were some of the last moments in this charming country. Walking probably through the already known streets, we saw huge flags everywhere, images of the father of the republic. Several times over our heads, airplanes painted in the national colors of the military flew by. We were passed by people walking to Tahir Square, where the party was supposed to be taking place. The only thing that caught our attention was the terrible traffic jams. Almost all the streets we crossed were blocked with cars moving at a slow pace.
At the very end, we did what we could not do before: tasting freshly squeezed pomegranate juice. It is worth mentioning that Mirka has negotiated a great discount. In a moment we witnessed how the same seller offered other tourists a promotion price twice as high as we paid. Another interesting feature inherent in the color of the city.
We arrived at the airport after an hour’s drive. Along the way, we watched larger and larger flags on skyscrapers, bridges and buildings. This great Poland, known from the Radosław roundabout in Warsaw, would probably look like a tiny imitation.
As we entered the airport, we were greeted by an orchestra playing various traditional songs and melodies. Time passed very quickly. Every time we looked at the group Whatsup, where “our” Gulnur thanked for the time spent together. Somewhat tired, full of thoughts and impressions, we said goodbye to the country that surprised us so positively, breaking many stereotypes.
During these days we experienced so much warmth, openness and kindness. We received a lot of help from our GULNUR in particular. She translated all the conversations – at the MUSTAFA school, at the SILLA environmental education center. She was helpful in every situation. She answered our inquiries at almost any time of the day. She thoughtfully asked about our needs and well-being. Super coordinator. We believe that we will be able to implement many projects. If anyone would like to cooperate with Konya – we sincerely recommend Gulnur and her school. A really fantastic place. We believe that thanks to talks, discussions, and the pro-ecological education program, we will instill in our school new solutions that will help to care for the world around us.
Grzegorz Babicki
Thank you for this extraordinary experience, for the opportunity to get to know a part of the world of education in Turkey, it is a unique adventure and invaluable learning.
Julia Burska
European Erasmus projects and their mobility are excellent lessons in broadly understood education. Cooperation with the school in Konya gave us the possibility of a close encounter not only with the Turkish schools, but also with the everyday life of people in Istanbul and Konya.
For me, it is an experience of mutual understanding. Cultural diversity, openness to others, and a mindfulness, of those around them, so far advanced that the person selling simit in the middle of the highway is safe.
A pedestrian crossing a red light is attentive and a driver crossing the lanes at a green light is careful.
A teacher in a ceremonial headscarf and a teacher in a fashionable short skirt wearing high-heeled shoes are both respected and noticed..
Mutual awareness breeds the ability to cooperate, which we have seen not only in school, but at every step of our trip.
Other benefits of the project include language improvement, geographic and historical knowledge, as well as learning skills in information technology.
There are areas in Turkey where rivers and lakes dry up and where it has not rained for several years. It’s a pity to lose them. The last bell for the climate is ringing and we talked about it in “Green school” and we discussed the matter amongst ourselves as we undertook our small, personal daily actions to battle climate change.
Mirka Słonecka
It was a great week, an awe inspiring experience and an amazing adventure. Exchange of experiences, getting to know the backstage of everyday life at the school of our Turkish teacher friends. Contact with incredible multiculturalism, a lesson in tolerance and respect. I am very happy that I could take part in this project, meet wonderful, kind and helpful people, try regional dishes, see beautiful places and certainly bring a lot of inspiration!
Paulina Sztybor